BABSKIE KINOWARTO OBEJRZEĆJak łatwo zorientować się choćby po plakacie, ’Listy do M.’ to rodzima wersja ’Love actually’. Praktycznie pod każdym względem: gwiazdorskiej obsady, pomysłu na „życiową” fabułę, a także powodzenia projektu. Jak na polską komedię romantyczną, naprawdę udana produkcja, znośna nawet dla panów! Tylko, żeby było zabawniej w filmie nie pojawia się ani jeden list, choćby elektroniczny, za to jest sporo rozmów telefonicznych. Ostatnia z serii komedii (oprócz sequela), w których zagrał Maciej Stuhr, przed przestawieniem się ku mej radości na repertuar cięższego kalibru.
A Tomasz Karolak to taki polski ‚Zły Mikołaj’.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Website