Nadal tematyka marynistyczna, ale wyprawa
trochę dalsza i mniej rozrywkowa,
czyli Norwedzy w tropikach 🙂
’Kon-Tiki’ to autentyczna opowieść o norweskim antropologu, który postanowił udowodnić swoją teorię o pochodzeniu ludów Polinezji empirycznie – postanawia dopłynąć przez Ocean Spokojny
na tratwie z balsy o tu, o: https://pl.wikipedia.org/wiki/Polinezja… – gdzieś na te kropeczki
między między Ameryką Południową a Australią.
Historia sama w sobie jest porywająca i dokumentalny film z tej wyprawy zdobył Oscara w 1952r.
Wersja fabularna (również nominowana do Oscara) powtarza nawet ujęcia z oryginału, ale w kolorze i z otoczką genezy pomysłu oraz życia prywatnego Heyerdahla. Taki porządny film przygodowy.
Oglądałam z zapartym tchem, mimo że nie jestem fanką nordyckiej urody załogantów 😉
A samemu pływać jest niebezpiecznie, nawet nie pijąc ahoholu: ’Wszystko stracone’ – Szlachetnie postarzały Robert Redford walczy z żywiołem oceanu, jachtem i własną słabością.
’Obywatel roku’ ma w obsadzie większość załogantów tratwy, ale rozgrywa się wśród śniegów i z typowo skandynawskim poczuciem humoru.