Wojna w Afganistanie (ta z ZSRR w latach 80-tych) opowiadana z perspektywy radzieckiego żołnierza oraz nastoletniej dziewczyny i jej młodszych braci ’Rozdzielonych’ po śmierci rodziców. Kibicujemy, żeby wojenne losy rodzeństwa splotły się ponownie i żeby umieli powrócić do „normalnego” życia, ale dla mnie najbardziej przejmująca była historia młodego rekruta,
zmienianego przez armię. Warto obejrzeć i przemyśleć.
Mnie ruszyło bardziej niż ’Full Metal Jacket’ i ’Jarhead: Żołnierz piechoty morskiej’ razem wzięte…

Film o wojnie „w tle”, która jak burza przetaczająca się tuż obok wpływa na nasze odczucia i zachowania. Według mnie to ’’Mandarynki’ powinny zgarnąć tegorocznego Oscara sprzed nosa ’Lewiatana’.